Dla innych i dla siebie

[kankanka]

W Biedronce są fajne pojemniki organizery po 4,99 większe i mniejsze chyba po 3,99 ale za to dwa. Te większe są doskonałe do muliny na sorterach, pokrywy mają szczelne i nawet koraliki tam przechowywane nie mieszają się. Ja swoje dostałam od córci w prezencie, te które kupiłam "specjalne" kosztowały 25 zł, różnica niezła. Co prawda te z biedronki są ciut szersze i na płask je do swojej szafki nie włożę, ale do przeciętnego domu są ekstra. Wymiary zxewnętzrne dużych: 25 na 20 wysokość 4,5 cm. Średnie: 19 na 16 wysokość 3,5, małe: 12 na 10 wysokość 3 cm. Polecam.
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.

[Reklama]

[Gosia]

Czy to w każdej "biedronce", czy tylko w niektórych?

[dorota]

W mojej też są, więc chyba wszędzie.

[kankanka]

Oni to wywalili na sklep w tym tygodniu, córka kupiła w sobotę 30 września bo akurat sie pojawiły. W dwa zapakowałam mulinę a w te mniejsze koraliki wstążeczki i inne duperszmity. Ja je sobie chwalę, dokupili mi jeszcze dwa z tych dużych i chociaż jeszcze puste to na pewno wykorzystam. Nie wiem czy na długo wystarczy bo to jednorazowa akcja chyba.
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.

[irenka]

Szkoda, że nie lubię chodzić do Biedronki. Wręcz nie znoszę i chyba nawet pojemniki mnie nie skuszą .
Chyba, że jak otworzą nową i nie będzie bałaganu, jak w starej, to moze się skuszę. (kończą budowę i chyba w przyszłym tygodniu będzie otwarcie). Moze pojemniki jeszcze będą.

[Gosia]

Ja też do biedronki własciwie nie chodzę. Wiem, że we Wrocku jest koło dworca autobusewego, to mi nie po drodze. Jest też w Jelczu, widziałam (mniej więcej raz w miesiącu wyciągam męża na zakupy do Jelcza), ale nawet nie wchodziłam do środka.

[kankanka]

Ja najczęsciej bywam w Elei i Lidlu bo po drodze. W Elei nie tracę czasu na zakupy bo wchodze po konkretne rzeczy i wiem gdzie leżą, a w Lidlu kupuję słodycze, bo bardzo lubię niemieckie czekolady. Czasem też tam są różne duperelki, ale staram się nie kupować bo to ładnie wygląda w sklepie a w domu do niczego. Biedronki są jeszcze na Armii Krajowej, na Komandorskiej, koło Kasi na Traugutta, no i wspomniana na dworcu, więcej pewnie jest ich ale ja nie wiem gdzie. Minusem jest płatność gotówką bo nie realizują kart ale przyjemnie jest przy kasie jak słyszymy kwotę. Ostatnio nakupowałam takich drobiazgów chemicznych i art do kuchni i zwykle za takie zakupy płaciłam ok 80 zł a tu... 44. Powinnam tam robić codzienne zakupy, ja nie narzekam, koło mnie jest czysto, personel uśmiechnięty, towar ładnie leży na półkach, natomiast kiedyś bylam w Plusie i moja noga więcej tam nie postała, brud, wymieszane wszystko jak groch z kapustą i zero obsługi.
Natomiast mój Jacek uwielbia carrefoura i tam sie realizuje. Wraca szczęśliwy ale i zostawia kupę kasy.
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.

[dorota]

Te biedronkowe okazje trwają jeden tydzień, więc się spieszcie.
Ja biedronę mam blisko, też nie lubię tam chodzić choć czasem chodzę po niektóre produkty. W koszach gdzie są wyłożone prod. przemysłowe, większość to chyba właśnie te "tygodniowe" jest wieczny bajzel.
Ale zieleniny mają świeże.

[Gosia]

W poniedziałek byłam z mężem w sklepie Tesco na Długiej na zakupach, i tam sobie kupiłam metalową miarkę zwijaną, długości 3 m. Chciałam mieć taką 3-metrową, żeby móc mierzyć większe patchworki (nie lubię mierzyć "na raty" zwyczajnym centymetrem krawieckim). No i kupiłam sobie za 5,50 zł miarkę, która ma dwie podziałki: jedną w centymetrach, a drugą w calach.
Co prawda nie jest mi to w zasadzie do niczego potrzebne, ale co za bajer: mogę podawać wymiary swoich prac w calach, jeśli mi się tak spodoba.
Co prawda Leszek od razu powiedział, że przeliczenie centymetrów na cale to żaden problem, ale jednak posiadanie takiej miarki w dalszym ciągu mnie bawi.

[kankanka]

Jak będziesz Gosiu tam znów, to weź dla mnie też taką miarkę.
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.

[kankanka]

Od 27-11 w Lidlu są włóczki. Takie skarpetowe, czyli wełna z małym dodatkiem 25% poliamidu. Ta włóczka jest przyjazna stopom! Poza tym jest w melanż, który układa się we wzory. Pakiet 20 dkg=4 motki kosztuje 19,99. Kolory rdzawoczerwonobrązowe lub gama niebieskości. Są też druty pończosznicze, okrągłe i szydełka. Komplet szydełek to 3 sztuki, okrągłe druty po dwa, pończosznicze 5 drutów - cena 4,99. Byłam, widziałam, kupiłam. Jest jeszcze wełna do swetrów i ozdobna, ale akurat takiej nie potrzebuję i specjalna okazja to też nie była.
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.

[Reklama]