Dla innych i dla siebie

[irenka]

Dorota rzuciła hasło, cobyśmy się spotkały celem wymiany szmatek na poduszki milickie. Jestem za, choć problem z dojazdem.
Proponuję jednak spotkanko domowe, bo nie w każdej kawiarni lubią, kiedy ktoś im szmaty rozkłada, zamiast delektować się kawą .
Oczywiście proponuję Ząbkowice, bo ja mam największe mieszkanie .

[Reklama]

[dorota]

Mi to pasuje, dojazd szynobusem mam korzystny.
Ale zdaje sobie sprawę, że inni mają trudniej z dojazdem do Irenki.
Gdzie każecie tam dojadę.

[Gosia]

Hmmm... myślałam o Wrocku, bo do Wrocka bliżej... trzeba będzie popatrzeć w rozkłady jazdy... do Ząbkowic pewnie też jest trochę autobusów.
A na kiedy możnaby to spotkanie zaplanować, co proponujecie?

[irenka]

Z Wrocka są autobusy prawie co godzinę. Mi pasuje każdy weekend, za wyjątkiem 18-19 września i potem 16-17 października.
A we Wrocławiu to jakby nie bardzo mamy gdzie się spotkać, bo jeśli planujemy rozłożyć się ze szmatkami to wg mnie kawiarnia raczej odpada.

[Danuti43]

Może cudem by sie udało i mi dojechać ? Zobaczymy, a przyjmiecie

[Gosia]

Słuchajcie, Koleżanki, ja bym jednak obstawała przy tym Wrocławiu. Do Wrocławia chyba jednak najłatwiej dojechać.
Rozmawiałam ze swoim Szefem, i mam oficjalną zgodę na to, żebyśmy urządziły spotkanie w którąś z sobót w naszej instytutowej bibliotece. Od października będzie ona pracować także w soboty. Biblioteka nie jest duża, ale jest w niej sala, czytalnia, w której stoi wielki stół z krzesłami dookoła, w tej sali odbywają się też zajęcia (ale nie w soboty). Jest kuchenka z możliwością uszykowania herbaty albo kawy(własnej), są kubki i talerzyki. Oczywiście sanitariaty też są.
Gdybyśmy bardzo chciałay, to nawet można z maszynami do szycia przyjechać (jednak musiałybyśmy potem pozbierać nitki i ścinki z podłogi), ale na początek może z tych maszyn zrezygnujemy.
Placówka mieści się w centrum miasta, na rogu ulic Kuźniczej i Uniwersyteckiej, naprzeciwko najnowszego budynku prawa. Połączenie z dworcem jest takie sobie - trzeba kawałek i od tramwaju, i do tramwaju dojść, ale mogłybyśmy siedzieć tam kilka godzin i nikt by się nas nie czepiał, wypić herbaty, nawet zjeść jakieś własne kanapki czy ciastka. Szef nawet zaproponował, że w wybraną sobotę można zamknąć czytelnię dla czytelników, z tym, ze nie jestem pewna, czy to potrzebne: zanim studenci się przyzwyczają do tego, że w soboty czynne, minie chyba jakiś czas.
Napiszcie, co myślicie o takiej możliwości. Oczywiście nie ma obowiązku, żeby właśnie tam się spotkać, ale miejsce wydaje mi się dobre.

[irenka]

O widzisz, pomysł nie jest zły. Bardzo nie nabrudzimy . Mi nie podobał się pomysł z kawiarnią, bo wiadomo, że w kawiarni niechętnie patrzą na gości co mało zamawiają, a długo siedzą.
Jestem za, jak najbardziej.

[dorota]

Ja też się zgadzam.
Pozostaje kwestia terminu. Ja mam zajete 2 październik a potem wsio wolne.

Co do odległości od dworca: to niedaleko za Rynkiem i chyba piechotką można dojść. Zabłądzić też nie ma jak bo cały czas idzie sie prosto.

[Danuti43]

Ciekawy pomysł może dokuśtykam ,a w szmatach już szukam.

[Gosia]

No to czekam, aż padnie konkretny termin i "zaklepię" go; mnie pasują wszystkie, bo nie planuję żadnych innych "imprez".
Czy ktoś ma kontakt z Sabiną? Może i ona by się zmobilizowała, jeśli ją zawiadomić.
Co do Elory, to chyba trochę za stare dla niej jesteśmy, pewnie ma krąg znajmych w wieku bliższym swojemu...

[irenka]

Proponuję 2 weekend października tj.9X lub następny - 16X

[dorota]

KOBIETY!!! Pobudka!!!


To ja stawiam na 16.X bo mi się 9.X zagospodarował wyjazdowo.

[Gosia]

Popieram 16.10. Przyjmuję wstępnie, że ten termin jest "zaklepany", bo trzem osobom pasuje.
Proszę, spróbujmy się dopasować do tego terminu. Proszę dajcie znać, kto jeszcze mógłby przyjechać.

[kankanka]

Ja jeszcze nie wiem, ale przyjmuję do wiadomości

[Danuti43]

16.10 przyjmuję do wiadomości ale wracam do pracy i nie wiem jak to będzie z sobotami. Jeśli będzie wolne to postaram się przyjechać. Rozumiem że Wrocław i ta biblioteka ?
Buziaki

[Reklama]